simi prowadzi tutaj blog rowerowy

Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2016

Dystans całkowity:158.04 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:08:05
Średnia prędkość:19.55 km/h
Maksymalna prędkość:37.70 km/h
Liczba aktywności:3
Średnio na aktywność:52.68 km i 2h 41m
Więcej statystyk

Drift, Stawy Stefańskiego i gokarty

  • DST 21.00km
  • Czas 01:13
  • VAVG 17.26km/h
  • Sprzęt Merida Kalahari 510
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 22 maja 2016 | dodano: 03.08.2016

W piękne, niedzielne popołudnie postanowiłem  troszeczkę rozruszać zastane kości i ruszyć się trochę z domu. Wsiadłem na rower z zamiarem popływania kajakiem na Rudzie Pabianickiej. Ku mojemu ogromnemu zaskoczeniu, po drodze na Retkinii trafiłem na zawody drifterów, które zgromadziły tłumy widzów...



Potem pojechałem popływać kajakiem i zaliczyć kilka rundek gokartem za Portem Łódź. Kiedy wracałem trwały właśnie finały drifterów, ale były duże przerwy między przejazdami i szybko zawinąłem do domu.
 
 



Wieczornie do Jedlicz

  • DST 47.35km
  • Czas 02:36
  • VAVG 18.21km/h
  • VMAX 37.70km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt Unibike Fusion 29
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 7 maja 2016 | dodano: 08.05.2016

Majowa przejażdżka po okolicach Łodzi. Tym razem poraz pierwszy w życiu zawitałem w najbardziej wysunięte na północny-zachód fragmenty Łodzi. Dolina rzeki Sokołówki oraz Kochanówek wyglądają naprawdę ładnie. Jakoś nigdy wcześniej nie było mi tu po drodze. Trzeba tu jednak uważać na jadowite węże, gdyż jeden w zeszłym roku ukąsił w nocy ochroniarza pobliskich domów jednorodzinnych. Ta okolica to również ciekawy skrót do Grotnik.

Do Grotnik jednak nie jechałem, tylko odbiłem do Jedlicz, po skraju lasu grotnickiego do Zgierza i przez Smardzew, Skotniki, Las Łagiewnicki do domu. Ciekawa trasa, dużo nowych miejsc. Na pewno jeszcze ją kilka razy powtórzę.













Kategoria 0-50 km, Łódzkie

Łódź - Sieradz

  • DST 89.69km
  • Czas 04:16
  • VAVG 21.02km/h
  • VMAX 37.70km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Sprzęt Unibike Fusion 29
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 1 maja 2016 | dodano: 08.05.2016

60 km uciekałem przed deszczem i burzą, ale i tak mnie dopadło :p Pierwsze 60 km do Warty, z silnym wiatrem w plecy, w niecałe dwie godziny, ale później trzeba było zawrócić w stronę Sieradza i już nie było tak różowo. Szybko dogoniły mnie chmury (Fot. 1), które postraszyły mnie pierwszy raz jeszcze koło dworca Łódź Kaliska. Wcześniej był piękny, prawie letni dzień, teraz jechałem niczym w jesiennym deszczu, do Sieradza... bez błotników. W Sieradzu trzeba było sobie powiedzieć dość i wrócić pociągiem ŁKA, a trasę powtórzyć w innym terminie, gdyż do Warty i Sieradza jeżdżę raz, każdego sezonu - taki zwyczaj, bo od tej przypadkowej trasy zaczęło się moja przygoda z turystyką rowerową w 2007 roku.

 Fot. 1. Chmury

 Fot. 2. Dworek w Dusznikach koło Warty

 Fot. 3. Zasłużona kawa na dworcu PKP w Sieradzu


Kategoria 50-100 km, Łódzkie